8 dzień kolonii za nami, a jak cyfrę 8 się położy, to uzyskamy ∞ i właśnie tyle moglibyśmy tutaj zostać!
Pogoda nam dopisywała cały dzień. Rano, wyjątkowo, nie zaczynaliśmy od rozgrzewki, bo od razu po śniadaniu udaliśmy się na spacer - 4 km brzegiem Morza. Naszym celem była motylarnia w Niechorzu, ale na naszej drodze natrafiliśmy na przeszkodę. Rzeczka, którą wcześniej pokonywaliśmy bezproblemowo, wezbrała tak, że nasi najwyżsi uczestnicy musieli pomagać najmniejszym w przeprawie. Ta wyjątkowa przygoda jeszcze ściślej zintegrowała naszą grupę i pokazała nam, że dla naszej ekipy nie ma przeszkód, których nie moglibyśmy pokonać. Po motylarnii mieliśmy chwilę na zakupy pamiątek oraz na lody. Po powrocie obiad i cisza poobiednia. Popołudniu już tylko relaks na plaży. Graliśmy w piłkę, pływaliśmy w Morzu, graliśmy w gry karciane, czytliśmy książki, puszczaliśmy latawce - po prostu świetnie spędzaliśmy czas. Po kolacji było ognisko, przy którym śpiewaliśmy z towarzyszeniem gitary najlepsze hity. Piekliśmy też kiełbaski. Po jedzeniu odbył się jeszcze I Kolonijny Turniej Karaoke. Później to już tylko kąpiel i spanko. Dobrego dnia wszystkim!